Jastrzębski Portal informacji Kulturalnej
Kultura i sztuka w Jastrzębiu i okolicach
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja   ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 


Pokolenie, zrzeszenie.

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Jastrzębski Portal informacji Kulturalnej Strona Główna -> Inne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat

Autor Wiadomość
Jacek_Swit




Dołączył: 09 Sty 2007
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 20:08, 12 Sty 2007    Temat postu: Pokolenie, zrzeszenie.

Jak wiemy, kazde pokolenie ma swoja generacje, nazwe, przypisana jej przez roznych socjologow, historykow i innych ludzi, mniej, lub bardziej zwiazanych z swiatem zewnetrznym i wewnetrznym.
Kazde pokolenie jest nazwane, po tym, gdy samo rozlicza sie z swojej przeszlosci, z tego, co zmienilo, czego nie dokonalo. Rozrachunek z przeszloscia moze byc bardzo bolesny i przyniesc smak goryczy.
Wszyscy tutaj mamy po dwadziescia kilka lat (przynajmniej tak mi sie wydaje), wszyscy w jakis sposob chca sie wyrazic artystycznie. Jestesmy kolejnym pokoleniem. Wyrastajacym na przeszlosci, terazniejszosci i przyszlosci. Jaka bedzie nasza nazwa?
Kocham kino, uwielbiam ogladac filmy, zatracac sie w magii obrazow, lub toczyc spory w wlasnym umysle z rezyserem. Kocham ksiazki, wszelkiego rodzaju, kocham slowo ponad wszystko. Dlaczego o tym pisze?
Patrzac sie na to, w jakim stanie jest polskie kino, jak pastelkowo budowany swiat rozkrada nasza rzeczywistosc, jak przeszlosc, ktorej my juz nie bylismy udzialem, ale wszyscy ja dobrze pamietaja, wplywa ciagle na to, co dzieje sie w filmach i ksiazkach. Dlaczego nie nakreci sie filmu normalnego, polskiego od poczatku do konca, z naszymi normalnymi sprawami?
Czy wstydzicie sie naszej rzeczywistosci?
Czy naprawde nasza polska rzeczywistosc jest tak nudna, ze nie warto jej zaczac rejestrowac? Poprzez własny pryzmat spojrzenia, zrodzić bunt dla tego wszystkiego, co nas dręczy.
Zrobić to wcześniej, przed zaklinaczami duszy, którzy w przyszłości mogą zapisać nas jako kolejne pokolenie X, buntujące się przeciw wszystkiemu, ale X, niewiadoma, która nic nie wniosla do swiata.
Cholera, chyba zaczynam sie starzec w zastraszajacym tepie, bo mysli o uciekajacym czasie przerazaja mnie coraz bardziej, tak, jakby tego czasu nie starczylo na to wszystko, co moze sie mi przytrafic.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Feainnewedd




Dołączył: 22 Paź 2006
Posty: 156
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: J-bie

PostWysłany: Śro 12:42, 17 Sty 2007    Temat postu:

Może nie zajmuje sie kinem, ale fotografia to tez obraz i wiekszośc moich prac pochodzi z szarej rzeczywistosci mojego miasta, starość widze że masz ikonke z "Kruka" tam odnośnie starości było tak powiedziane :dziecinstwo nasze mija w momencie gdy zaczynamy zdawac sobie sprawe z tego ze kiedys umrzemy ( ..czy zdajemy sobie sprawe z tego ze umrzemy) . Powiem tak wszystko ma swoje plusy i minusy ale trzeba zawsze znajdywac cos pozytywnego nawet w przeszlosci i wyciagnac z niej wnioski po to sa pisane ksiazki do historii (historia jest nauczycielka życia).

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Silmariena
Administrator



Dołączył: 18 Wrz 2006
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Jastrzębie Zdrój

PostWysłany: Pią 10:53, 19 Sty 2007    Temat postu:

odnosząc się do twierdzenia, iż dopiero rzeczy nazwane zaczynają istnieć na prawde mozna by sie pokusić o okreslenie nas, pokolenia dwudziestoparolatków dla samego uspokojenia duszy w tej materii. Jednakże jest to działanie na chybcika, po łebkach i nie mające sensu wcale. Zreszta jak kolega Jacus nadmienił, zrobia to za nas inni, niekoenicznie Ci odpowiedni. Zatem nam pozostaje działanie mające na celu, przynajmnije w małym stopniu, naprowadzenie tych "wielkich nazewniczych" na droge z której owa nazwa mogłaby wynikać, z której można by czerpać. Czyli jednym słowem musimy znaleźć i określic naszą drogę Smile
Zważywszy na globalny wręcz rozwój zainteresowania stuka nie możemy pozostac temu obojetni. Ogólna dostepność informacji jednoczesnie zwiększa nasze szanse jak i je rozcieńcza. W mnogości zjawisk, możemy zostac anonimowi. Sądze, ze to będzie głównym problemem naszego pokolenia, chęć wybicia się z beziminnej masy.
Jak się na to zapatrujecie?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Jacek_Swit




Dołączył: 09 Sty 2007
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 4:12, 22 Sty 2007    Temat postu:

Dzieciństwo kończy się w momencie, gdy uświadomimy sobie, że umrzemy. To zdanie to totalny nonsens. Koniec dzieciństwa nie kończy się wraz z świadomością śmierci. Zdanie tak strasznie naiwne, zresztą jak cały film. Przepełniony bzdurną wizją miłości aż po grób i mściciela, wracającego z zaświatów. Muzyka wczesnego rocka progresywnego i alternatywnych brzmień przepełnia czarę klimatu. „Kruk”, film tak czarno naiwny, w tego najczystszego słowa ideałów znaczeniu, że zawsze się z tego śmieję.
Ale kocham ten film, kocham za pokazanie mi jak czyste były moje ideały w wieku 17 lat. Sztuka, jaką niewątpliwie jest kino i moja wrażliwość czynią ze mnie dziecko. Jestem odbiorcą.
Dzieciństwo może trwać wiecznie, gdy tylko czujemy się beztrosko. Wtedy jesteśmy wolni, nasze myśli są czyste. To jest uczucie, jakie doświadczam, oglądając „Kruka”. Powracam do moich wspomnień i jestem dzieckiem, tam i tu. A film przecież jest o śmierci i jestem jej świadomy, już nawet raz zajrzałem jej w oczy, a oglądając go, moje dzieciństwo trwa nadal. Gdzież, więc sens w tym zdaniu?
Co do filmu, polecam.
„Historia jest nauczycielką życia”, zdanie rodem z Alchemika i nie będę go komentował. Czy artysty nie stać na coś więcej, na wyjście poza to, co już zostało stworzone?

Za to, z Silmarieną zgadzam się w zupełności. To jest największy problem naszego pokolenia. Nie chcemy pozostać anonimowi, wsiąknąć w tłum, przeminąć bez echa, rozgłosu, świadomości stworzenia docenionego dzieła, które znajdzie odbiorców, na naszą wrażliwość, lub niewrażliwość. Chyba, że ktoś tworzy do szuflady, ale tutaj chyba nie ma takich osób. Nie chcemy pozostać kolejnym pokoleniem nazwanym X, lub, co gorzej, bezimiennym.
Co zrobić, aby to się stało? Czy należy zburzyć wszystko to, co nas otacza, złamać bariery i wyjść o kilka kroków naprzód, zbudować na nowo pojęcia, albo je przeredagować?
Zabija nas tandeta i kultura pop, stajemy się globalnym tworem mediów i tandety, ale, globalny rozwój dał nam do rąk władzę nad informacją. Możemy nią manipulować, możemy stworzyć obraz naszego dzieła, aby pokazać go światu. Globalnie odsłonić twór. Mamy władzę w bezwładnym świecie.
Czy myśl o tym, że możecie zostać bezimienni, wzbudza w was niepokój? Sprawia, że czas płynie szybciej?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Feainnewedd




Dołączył: 22 Paź 2006
Posty: 156
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: J-bie

PostWysłany: Pon 14:30, 22 Sty 2007    Temat postu:

Jak chcesz możesz nadać już nazwe temu pokoleniu złamiesz ogólne bariery i wykroczysz za coś co tak negujesz, może tylko brak nam odwagi czy Ty jesteś na tyle odważny? Ja nie czuje się bezimienny i moim zadaniem nie jeste zastanawienie sie nad nazwa naszego pokolenia możesz to robić Ty, bo czy ktoś naszemu pokoleniu polatach nada nazwe mnie to nie bedzie obchodziło liczą sie nasze czyny tu i teraz, a to co robie ma docierać do ludzi a nie wielkich nazewniczych. Mnie interesuje inny wymiar czasu, w którym ważna jest każda nawet 1/1000s, może to bardziej fizyczne podejście ale można przez zwykła fizykę stworzyć coś metafizycznego, tak jestem zdania że można zmieniać pewne pojęcia bo fizykę naszego ciała i umysły każdy musi napisać sam.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Jacek_Swit




Dołączył: 09 Sty 2007
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:01, 22 Sty 2007    Temat postu:

Nie rozumiesz mnie, nie chodzi mi o nadanie nazwy naszemu pokoleniu, to nie jest moim celem. Zgadzam się. Liczy się to, co tworzymy, ale czy z tworzenia nie rodzi się niepokój. Z fizyki, rodzimy metafizykę. W końcu jakieś pierwsze trafne spostrzeżenie, metafizyka zdarzeń i tworzenia.
Jakie niepokoje odczuwa moje pokolenie artystów, z miasta w którym ja się wychowałem, w którym stawiałem pierwsze kroki?
Co dzieli ze mną moje pokolenie, albo co ja dzielę z nim?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Jacek_Swit




Dołączył: 09 Sty 2007
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 20:55, 26 Sty 2007    Temat postu:

Zostałem wyautowany do ostatniej kolumny....

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
bum




Dołączył: 30 Gru 2006
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:04, 02 Lut 2007    Temat postu:

I co nam po nazwie ? Nazwa generacji nadawana jest na podstawie jakiś statystyk. To jakieś kolejne zamykanie w schematach. Pokolenie X - buntujace sie przeciw wszystkiemu i nic nie wnoszące do świata ?
A ja podejrzewam, że wielu ludzi z tego pokolenia wniosło bardzo wiele. Tyle tylko, że nie zostali zauważeni. Zresztą.. Co znaczy 'wnieść coś do świata'? Stworzyć jakiś wynalazek, jakis nowy prąd w sztuce.. zrobić coś na skalę globalną ? A czy zwykła pomoc drugiemu czlowiekowi nie jest wnoszeniem czegoś wielkiego do świata ? Zwykly usmiech. Drobne rzeczy.
Wielu moglo zrobic cos wielkiego , ale moglo to nie byc pokazane swiatu. Dlaczego ? Bo np. tą 'wielką' rzecz.. mogla zrobić biedna osoba i przez to mogla byc niezauwazona. (i przykladow mozna takich wynalezc duzo)

Dzisiejszy medialny swiat.. zresztą skupia sie na zlych rzeczach. Media przesiąkniete są morderstwami, gwaltami, kradziezami itp. Co najgorsze.. wlasnie tego typu rzeczy przyciągają uwagę przeciętnego społeczeństwa.
Dziwne.. że rzadko nadaje się programy dotyczące zyczliwosci ludzi. A to dlaczego ? Bo malo kto by to ogladal. Nie znaczy to, że świat jest zły. Po prostu 'zle rzeczy' najbardziej teraz się sprzedają, wiec dlatego media skupiają się na tym. Powód - kasa.

Wiem. (a może to naiwnośc z mojej strony) że świat można jakoś zmienić na lepsze. A już na pewno.. ten mały świat (otoczenie), którego my bezpośrednio jesteśmy częścią (:


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Jacek_Swit




Dołączył: 09 Sty 2007
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 2:42, 06 Lut 2007    Temat postu:

Dziękuję za odpowiedź.

Myślę, że masz rację, co do świata medialnego, na pewno istnieje. Z wszystkim innym się nie zgadzam. Media wcale nie są przesiąknięte przemocą i agresją, są przesiąknięte pieniędzmi, wszystko, co się sprzedaje jest medialne, jest pokazywane i promowane. Pieniądz rodzi koniunkturę.
„M jak miłość”- serial, który w naszym kraju pozostanie w pamięci przynajmniej trzech pokoleń, zanim po trzech kolejnych pokoleniach, odleci w zapomnienie. Można powiedzieć, że program przesiąknięty życzliwością i troską o ludzi, miłością, wsparciem i wszystkimi innymi bzdurami, jest dobrym przykładem, jak można sprzedawać mdłe dobro.

Moim celem nie jest wymyślenie nazwy dla naszego pokolenia, podkreślam to ponownie!!!

Zgadzam się z Tobą, każdy nasz drobny, dobry uczynek, może wnieść ogromny wkład w budowanie ludzkości i harmonii w burzliwym wszechświecie z wzrastającą entropią i nawet pomoc w przejściu na drugą stronę starszej osobie będzie wielkim znakiem, który uderzy w nas z nieba w największym objawieniu tajemnicy kosmosu i nie pozwoli spojrzeć dalej w zaślepieniu tym objawieniem, które pozostanie już objawieniem do końca życia. Bo nawet najdrobniejsze uczynki, zsyłają na nas chwile największego zwątpienia i kto im nie podoła, przepadnie na zawsze w odmętach Niespełnienia Niemoralnego, dlaczego nie pomogłem tej babci przejść na drugą stronę, wtedy wszechświat mógłby objawić mi się w każdym znaczku na liście? Wink

Chodzi mi o to, co artysta, artyści z mojego pokolenia chcą przekazać światu. Ciebie, sądząc po postach, jakie napisałeś do tej pory, interesuje raczej tworzenie z materii, z barwy, koloru, światła, może bawiłeś się gliną, rzeźbiłeś? Jesteś kreatorem, twórcą i raczej chcesz tworzyć, niż oddawać sztukę sile destrukcji? Może masz pomysł na to, jak stworzyć coś pięknego, co nauczy ludzi życzliwości?

W końcu na tym forum piszemy o artystach a nie szarych, przeciętnych ludziach. Tak mi się wydaje przynajmniej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Feainnewedd




Dołączył: 22 Paź 2006
Posty: 156
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: J-bie

PostWysłany: Wto 21:28, 06 Lut 2007    Temat postu:

wydaje mi sie ze kazdy przekaz udeza w nasza wrazliwosc, moze to jest dobre w sztuce ze w szeregu zwykłych lat pojawia sie ten zdziwaczały czas niczym 13 fałszywy miesiąc kiedy w przypadkowej galerii czasem w na falach radiowych zahaczy nas jakiś obraz lub myśl, która wyrwie nas z monotonii i przypomni o innych waznych rzeczach w zyciu człowieka..

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
bum




Dołączył: 30 Gru 2006
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 18:52, 09 Lut 2007    Temat postu:

Jacek_Swit napisał:
"Chodzi mi o to, co artysta, artyści z mojego pokolenia chcą przekazać światu. Ciebie, sądząc po postach, jakie napisałeś do tej pory, interesuje raczej tworzenie z materii, z barwy, koloru, światła, może bawiłeś się gliną, rzeźbiłeś? Jesteś kreatorem, twórcą i raczej chcesz tworzyć, niż oddawać sztukę sile destrukcji? Może masz pomysł na to, jak stworzyć coś pięknego, co nauczy ludzi życzliwości?"

Jestem dziewczyną. Zainteresowania mam szerokie. Interesuje mnie szeroko pojęte tworzenie. Ale to też zależy jak rozumiesz słowo "tworzenie" ? Jeśli ktoś coś robi, w tym wypadku tworzy jest równocześnie twórca i kreatorem. W tworczosci przestawiasz wlasne spojrzenie na swiat. Swoja wrazliwosc, sposob patrzenia. Możesz kreować 'rzeczywistosc' po swojemu (za pomocą przekazania swoich wizji) .. i pokazać ją innym. Kim jestem ? Osobą, która ma chęć w sobie tworzenia, tworzenia na jakimś poziomie artystycznym. Żyję sztuką i mam z tym codziennie do czynienia. I wciąz się tego uczę. Sztuki uczymy się caly czas. Oddawac sile destrukcji? Hm. to zalezy jaki masz kontakt z sztuka. Czy chcesz to robic dla wlasnej satysfakcji, aby wyrazić siebie, czasem gdzieś pokazać w jakiejś galerii to sila destrukcji Cię nie powinna dotyczyć. Powinno się iść wtedy wlasnym torem, tworzyc sie to co chce i to co czuje. Być "po za". Tworzenie jest jakąs mała formą wolności, Jakimś glosem, krzykiem. To co zrobisz.. powinno mieć jakiś przekaz. Inaczej.. jesli na tym zarabiasz.. często musisz iść na kompromis i wykonywać coś dla osoby z przecietnym gustem. Zawsze można szukać kompromisu. Chociaż samo tworzenie może być jakąs formą destrukcji. .To zalezy jak kto odbiera sztukę i cały proces tworzenia. Ostatnio ktoś mi powiedział, że sztuka to forma dorabiania do czegoś ideologii. Tyczylo sie to akurat konkretnie projektowania (reklamy wizualnej). że jedną z wazniejszych rzeczy w tym wszystkim, to to.. abyś umial obronić swoją pracę, czemu zrobiles to tak, a nie inaczej. Uzasadnienie jest ważne. Czy rzezbilam ? No jasne. Przestrzenność jest dla mnie czymś cudownym. Wymiar, kreowanie z kazdej strony. Niestety mam malo na to czasu. Mam dużo zajęć. Moje rzezbienie ostatnio ogranicza się do tego, co muszę zrobić. ale teraz mam troszkę czasu.. (ferie! (: ) i może uda mi się coś zrobić, o ile będę w domu.

"Może masz pomysł na to, jak stworzyć coś pięknego, co nauczy ludzi życzliwości?""
Nauczyć ludzi życzliwosci? Dziwnie to brzmi. Może jestem naiwna. Ale zdaje mi sie, że ludzie z natury są dobrzy. Tylko, że życie.. często ich jakos wewnetrznie 'wykoslowania'. Życie, srodowisko, otoczenie. Negatywnie doswiadcza.. i moze dlatego wielu ludzi jest takimi jakimi są. Zdaje mi sie, ze zyczliwosc jest w kazdym. Tylko w niektorych gleboko zakopana. Trzeba ją jakoś odkopać . Obok sztuki "fascynują' mnie tez bardzo ludzie (o ile fascynacja to dobre slowo). . Ludzie są dla mnie inspiracją do życia (: Do życia z usmiechem.
Jakimś środkiem dostania się do ludzi na pewno jest sztuka. Sztuka uwrażliwia. Możesz mieć jakis koncept, potrzebę powiedzenia czegos ludziom bądź przypomnienia jakis prawd. I możesz do nich dotrzeć przez sztukę. Coś wystawić, pokazać. Tylko co do wystawiania.. to zalezy gdzie i jak. Trzeba pamietać, ze najczesciej do galerii przychodza ludzie, ktorzy sie tym interesują, a nie przeciętni zjadacze chleba. Ci bywaja rzadko. Dla tych drugich. .trzeba dochodzić trochę inaczej. Pomyśleć jak do nich dotrzeć. Owszem można bez problemu dotrzeć przez sztukę. Tylko tą sztukę trzeba ukazac im w ciekawy sposób i tak, aby zrozumieli jej przekaz.
To jeszcze zależy.. do kogo kierujesz to, co tworzysz i w jakim celu. Do kogo ? [/quote]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Mroku




Dołączył: 02 Lut 2007
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 1:26, 17 Lut 2007    Temat postu:

Witam!

Choc w tym temacie dawno juz nikt sie nie odzywal, chcialbym podzielic sie kilkoma wlasnymi spostrzezaniami.

Przede wszystkim chcialbym ustosunkowac sie do zdania Silmarieny i Jacka, iz podstawowym i najwiekszym problemem naszego pokolenia (w domysle artystow naszego pokolenia) jest chec wybicia sie z bezimiennej masy, pozbycia sie anonimowosci, zwrocenia uwagi na swoja prace. Byc moze inni tez sie z tym zgodza, ja jednak mysle inaczej. Nie neguje tego bynajmniej, jednak wydaje mi sie, ze taki problem istnial od ZAWSZE! Jesli spojrzec w przeszlosc, to w kazdej epoce artysci zmagali sie z tym, jak zaistniec na tle szarego tlumu, jak zwrocic uwage tego tlumu na sztuke. Dlaczego tak jest? Mysle, ze powod sam sie nasuwa - statystyka. Od zawsze ludzie sztuki byli jednostkami wsrod przewazajacego tlumu. Oczywiscie skala tego zjawiska zmieniala sie przez wszystkie lata. Trzeba bardzo glosno krzyczec w XXI w., zeby wybic sie nad szum 6 miliardow ludzi. Ale czy jest to trudniejsze niz 500 lat temu, gdy bylo nas "tylko" 0,5 miliarda. Mysle, ze problem jest ten sam. To prawda, ze zdobycze cywilizacji, globalne media, telewizja, radio, internet moga byc pomocne, moga wzmocnic glos artystow, ale niestety dodajac tez duzo szkodliwego szumu. Jak ogolna dostepnosc informacji ma zdecydowanie pozytywny aspekt (w koncu artysta chce dotrzec do jak najwiekszego grona odbiorcow), tak ogolny obecnie dostep do tworzenia informacji (i tutaj internet ma najwiekszy wplyw) moze wlasnie jeszcze bardziej utrudnic wybicie sie z masy. Ale czy przez to, ze dajac mozliwsci pokazania swojej pracy praktycznie kazdemu, nie pozwala na zaistnienie artystom o ktorych bez tego nikt nigdy by nie uslyszal?

Z tego wszystkiego krystalizuje sie problem wspolczesnego pokolenia. Uwazam (i przyznam szczerze, ze boli mnie to bardzo), ze globalny dostep do podziwiania i prezentowania sztuki, pozbawia ja autentycznosci. Szczegolnie mlodzi tworcy, czerpiac inspiracje z tak wielu zrodel, zbyt czesto zatracaja sie w tym i nie potrafia przebic sie z wlasnym, wiarygodnym przekazem. Wtornosc staje sie negatywnym znakiem naszych czasow. Przyznaje jawnie, ze jest mi bardzo trudno zaufac wpolczesnym artystom. Gdy slysze dopieszczone, nieskazitelne glosy spiewajace o milosci - nie wierze! Gdy widze w kolejnych filmach tych samych aktorow, odgrywajacych te same sceny na rozne sposoby - nie wierze! Przegladajac setki jakze podobnych do siebie zdjec krajobrazow, portretow, aktow - nie wierze! Gdy czytam kolejne ksiazki, pisane tym samym jezykiem, traktujace o tych samych sprawach - nie wierze!

Artysto, dlaczego tak trudno jest Ci uwierzyc?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Jastrzębski Portal informacji Kulturalnej Strona Główna -> Inne Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group | | UNTOLD Style by ArthurStyle
Regulamin